15.12.2019, Katowice
Już niebawem, bo za tydzień, przesilenie zimowe. Pożegnamy też jesień. Ja żegnam wcześniej, bo tymczasem nic nie wskazuje na to, że znajdę czas na jakiekolwiek jesienne fotografowanie…
GALERIA AUTORSKA
12-14.10.2019, Katowice Kostuchna
I znowu cieplej. Temperaturze wtórują barwy karotenoidów. Zwierza drobnego mniej, choć ilościowo – roje Harmonia axiridis, próbujące dostać się do domostw – jakby więcej. W ogrodzie grasowały też ostatnimi dniami wtyki amerykańskie a w buczynie, podczas grzybobrania, spotkaliśmy zagubionego zaskrońca. Łapanie ostatnich promieni gwiazdy w paprociach to karkołomny temat. Mało wydajny… Oby tak dalej.
23-26.06.2019, Górny Śląsk
…że znajdę czas i podmiot. Najlepiej ich mnogość. I to przed wakacjami. Okazję zgotował koniec roku szkolnego Pejtera. Wyjścia w teren, pomimo afrykańskiej aury, stały się koniecznością, bo… istnieją gry! Sieciowe, wielowątkowe, kolorowe, integrujące okoliczną nastoletnią socjetę. Możliwości synaps wykazują zmienność osobniczą, więc ekspozycję warto dozować…
A powracając do wątku przyrodniczego, ciekawe, że w Murckowskim Lesie, podczas jednego spaceru, wciąż można spotkać około dziesięciu gatunków kózek (F: Cerambycidae).
16.06.2019, Katowice Murcki
Hodowla to nie wszystko, więc zafascynowany nowym dla mnie gatunkiem obiecałem sobie go spotkać w naturze. Wybrałem się więc do Lasu Murckowskiego. Ten czas jest optymalny dla obserwacji zacnika Gnorimus variabilis. W Katowicach i w tym sezonie, oczywiście. Zacnik ten prowadzi raczej skryty tryb życia. Podczas rójki dorosłe osobniki odbywają loty wokół spróchniałych kłód, w których się wychowywały. Do kopulacji dochodzi zwykle w miejscach skrytych, w załamkach kory, pod nią lub w próchnie. W sąsiedztwie habitatu brak kwitnących krzewów i ziół, dlatego nie miałem okazji widzieć zacników przy stole. Nie wiem do końca czy ich behawior pokrywa się ze znanym mi z obserwacji drugiego polskiego gatunku (Gnorimus nobilis).
Lasy katowickie skrywają pewnie jeszcze niejedną tajemnicę…
1-9.06.2019, Ponidzie i Śląsk Górny
Planuję wiosnę, za oknem mając śnieg a częściej pomroczność bezśniegową. Coraz słabiej wychodzi mi jednak to kreowanie przyszłości. Pewnie dlatego, że paradoksalnie w moim życiu coraz mniej jest spontaniczności. A może to przez pogodę? Miesiąc ulew i obecne tropikalne warunki nie sprzyjają fotografowaniu owadów. Przy temperaturze 30+ są samonakręcającymi się biologicznymi maszynkami, pozostawiającymi na matrycy raczej smugę niż swój wizerunek. A może to ta praca, co to czyni człeka wolnym?
Niezależnie od… krytyczny okres owadziego sezonu trwa. Z ostatnio spotkanych chrząszczy na uwagę zasługują rzadszy z naszych zacników (Gnorimus variabilis), którego wyhodowałem z larw pozyskanych w otulinie rezerwatu Las Murckowski i dwa nowe dla mnie gatunki kózek, mianowicie zielarka pasternakowa (Phytoecia icterica) i znacznie pospolitszy szczerolotek (Rhamnusium bicolor), oba fotografowane w Siemianowicach Śląskich, dzięki uprzejmości mojego przewodnika, świetnego kózkarza, Wiesława Szczepańskiego. Na początku czerwca byliśmy też na Ponidziu, jednak na ciężki chrząszczarski kaliber było jeszcze za wcześnie. Pewnie przez ten maj niemajowy. Za to główna górnośląska populacja kozioroga dębosza ma się bardzo dobrze.
11-14.04.2019, Katowice Kostuchna
W zeszły łikend poszukiwaliśmy z pierworodnym minerałów i skamielin pod Krakowem. Dźwigałem młotki, dłuta i inksze inkszości wraz z worami kamieni. Aparat, nielekki statyw i obiektywy też. Jednak na fotografię nie było sposobności, bo brud i syf nam towarzyszył.
Miniony tydzień również nie rokował, głównie ze względu na pogodę. Dwa spacery godzinne. Tyle wyszło. Niezależnie od pogody i mojej dostępności, w kwaśnej buczynie katowickiej się dzieje. Kwitną te nieliczne, które tolerują tak niegościnne środowisko. A dzisiaj, ciekawostka fenologiczna. Sinodendron cylindricum, czerwcowy jelonek, robiący za rohatyńca, wygrzewał się w kwietniowym słoneczku. Moja wersja wydarzeń zakłada, że one (może tylko samce?) czasami tak robią, wyłażąc spod kory. Na chwilę, dwie. Kilka sezonów temu przyłapałem na tym ciołka (Dorcus parallelipipedus), na przełomie sierpnia i września. Ten drugi, jak to jelon, ma w zwyczaju pokazywać się w terenie w maju, czerwcu. Niezbadane są wyroki…